Rossmann kusił, kusił i mnie skusił! Czyli co kupiłam na promocji 1+1
Kiedy dowiedziałam się o promocji 1+1 na dziale kosmetyków kolorowych i do makijażu to w pierwsza myśl była "Co by tu kupić?". Szybki przegląd kosmetyków kolorowych i stwierdziłam ze smutkiem "Nic nie potrzebuję, wszystko mam w zapasie, eh". I tego się trzymałam. Stwierdziłam, że wystarczy mi, że na blogach kosmetycznych zobaczę co inni kupili i będę się cieszyć ich zakupami. I tak było. Aż do ostatniego dnia promocji, bo dopiero wtedy pojawiłam się w okolicach Rossmannna, I przepadłam! Do domu zabrałam ze sobą (oczywiście płacąc przy kasie za połowę produktów!) to wszystko co na zdjęciach czyli:
1. puder prasowany Soft marki Manhattan, kolor nr 8 Vanille
2. eyeliner marki Manhattan w czarnym kolorze
3. lakier do paznokci od Sally Hansen nr 520 czyli Bamboo Shoot
4. lakier do paznokci od Sally Hansen nr 160 czyli Cherry Red
5. bazę i utwardzacz w jednym od Sally Hansen Double Duty
6. lakier do paznokci Max Effect nr 46 od Max Factor w cudownym kolorze różu Vivid Sunset!
Oto szczęśliwcy, którzy wrócili ze mną do domu :)
Wszyscy razem:
Od firmy Manhattan:
Od firmy Sally Hansen:
I na koniec perełka od Max Factor:
W ten sposób stałam się biedniejsza o niecałe 80 zł, jednak gdybym nie skorzystała z promocji a razie bym tego nie kupiła.
Z całej tej listy w domu nie miałam eyelinera. Spowodowane to było tylko faktem, że te kreski mi nie wychodzą mimo wcześniejszych prób i kilku przygód z tego typu kosmetykami. Ciekawe co będzie tym razem ;P
Jak widać moja mania lakierowa trwa. Nie wiem gdzie moja silna wola? Chyba odeszła wraz z ciepłymi dniami. W związku z tym w następnym poście planuję przedstawić wam moje lakierki.
Trzymajcie się ciepło! Dobrego dnia!
1. puder prasowany Soft marki Manhattan, kolor nr 8 Vanille
2. eyeliner marki Manhattan w czarnym kolorze
3. lakier do paznokci od Sally Hansen nr 520 czyli Bamboo Shoot
4. lakier do paznokci od Sally Hansen nr 160 czyli Cherry Red
5. bazę i utwardzacz w jednym od Sally Hansen Double Duty
6. lakier do paznokci Max Effect nr 46 od Max Factor w cudownym kolorze różu Vivid Sunset!
Oto szczęśliwcy, którzy wrócili ze mną do domu :)
Wszyscy razem:
Od firmy Manhattan:
Od firmy Sally Hansen:
I na koniec perełka od Max Factor:
W ten sposób stałam się biedniejsza o niecałe 80 zł, jednak gdybym nie skorzystała z promocji a razie bym tego nie kupiła.
Z całej tej listy w domu nie miałam eyelinera. Spowodowane to było tylko faktem, że te kreski mi nie wychodzą mimo wcześniejszych prób i kilku przygód z tego typu kosmetykami. Ciekawe co będzie tym razem ;P
Jak widać moja mania lakierowa trwa. Nie wiem gdzie moja silna wola? Chyba odeszła wraz z ciepłymi dniami. W związku z tym w następnym poście planuję przedstawić wam moje lakierki.
Trzymajcie się ciepło! Dobrego dnia!
ja nic nie kupilam :)
OdpowiedzUsuń